Na pierwszy nocleg w Ammanie wybieram pokój wieloosobowy w jednym z hosteli w Down Town. Na lotnisku decyduję się na autobus miejski, którym dojeżdżam do dzielnicy Abdali. Tutaj mogłabym zatrzymać jedną z taksówek (góra za 2 JOD), ale oczywiście "żyłuję" na taką ekstrawagancję i dalej idę pieszo kierując się GPS-em. Jest gorąco, ale uwielbiam taki stan rzeczy. Do tego nie podróżuję z dużym bagażem, więc kluczę uliczkami z przyjemnością. Nadkładam sporo drogi, bo mapy, ani nawigacje nie są moją mocną stroną. Na ulicę króla Hussaina docieram w słońcu późnego popołudnia. Klatka schodowa w kamienicy, gdzie znajduje się hostel nie urzeka, ale zazwyczaj w dużych miastach tak to wygląda. Hostel, jeden z dwóch w tym budynku mieści się na drugim piętrze. W recepcji nikogo nie ma, więc używam dzwoneczka. Zjawia się Pani, dopełnia formalności meldunkowych i inkasuje równowartość 30 zł za łóżko w sali trzyosobowej. Jestem pierwsza, więc mogę wybrać łóżko. Zajmuję te przy oknie, zostawiam plecak i idę na oględziny łazienki, która znajduje się na korytarzu. Jest względnie czysta i dość duża. Do dyspozycji gości pozostaje papier toaletowy i mydło w dozowniku przy umywalce. Co do pokoju, to również nie mam uwag. Na każdym łóżku znajduje się czysta pościel i gruby koc w razie zimnej nocy. Są nocne szafki z kontaktem przy każdej z nich, duża bezsensowna szafa, bo raczej nikt nie przyjeżdża do takiego pokoju na dłużej. Zostawiam plecak i nie tracąc czasu ruszam na spacer po Down Town. Jest bardzo przyjemnie i egzotycznie. Spory ruch, wokół stragany i sklepiki ze wszystkim. Czuć zapach przypraw zmieszany z dymem kadzidełek. Decyduję się na szklankę wyciskanego soku z pomarańczy. Siadam na małym stołeczku i czekam, aż sprzedawca wyciśnie owoce. Zamieniamy parę słów, z czego wywiązuje się miła pogawędka. Przemierzam gwarnymi ulicami do zachodu słońca. Ammann leży na wzgórzach, więc otaczają mnie ładne widoki. Do tego jestem pozytywnie zaskoczona uprzejmością mieszkańców jordańskiej stolicy.
Rozdziały
- Afryka - rowerem i nie tylko (32)
- Albania (4)
- Arabia Saudyjska (2)
- Bośnia (2)
- Budapeszt (1)
- Bułgaria (4)
- Cypr (4)
- Czarnogóra (6)
- Czym się da (3)
- Dziecko w podróży (15)
- Egipt (4)
- Grecja (6)
- Gruzja (16)
- Istambuł (5)
- Italia (6)
- Jordania (6)
- Kambodża (1)
- Laos (6)
- Litwa (1)
- Londyn (1)
- Łotwa (2)
- Macedonia Północna (3)
- Majorka i Minorka (4)
- Malezja (1)
- Malta (3)
- Maroko (6)
- Podróże małe i duże (127)
- Polska (8)
- Rumunia (3)
- Skandynawia (3)
- Skanseny (5)
- Tajlandia (12)
- Teneryfa i Fuertaventura (2)
- Tunezja (8)
- Z dziennika podróży... (34)