Nie wiem, czy to miasto mi się podoba, przytłacza, czy zadziwia... Jedno jest pewne, jest po prostu jedyne w swoim rodzaju. Mowa o nowej części Skopje, która potęgą swej architektury, różnorodnością styli i mnogością pomników przyprawia o zawrót głowy.
Zupełnie inaczej prezentuje się stara część Skopje, z niską zabudową, wąskimi uliczkami i meczetami. Jest bardziej kameralna i, jak dla mnie przyjemniejsza. Liczne kafejki i restauracyjki zachęcają do odpoczynku po całym dniu zwiedzania. Można tu zauważyć wpływy tureckie, skosztować tureckich obwarzanków i zatopić się w licznych alejkach małego i dużego bazaru.