Ponta Delgada, stolica wyspy São Miguel i całego archipelagu Azorów, to miasto, w którym historia spotyka się z elegancją atlantyckiej architektury. Położone nad oceanem, z widokiem na niekończący się błękit wód, od wieków pełniło rolę portu i ośrodka handlowego. Dziś łączy w sobie urok kolonialnych czasów z tętniącym życiem współczesnym.
Początki Ponta Delgada sięgają pierwszej połowy XVI wieku, kiedy niewielka osada rybacka szybko zyskała znaczenie dzięki dogodnemu położeniu. W 1546 roku król Jan III nadał jej prawa miejskie, a Ponta Delgada stała się głównym portem Azorów, przejmując funkcję administracyjną od miasta Vila Franca do Campo. W czasach żaglowców i oceanicznych wypraw port tętnił handlem cukrem, pomarańczami i winem, przyciągając kupców z Portugalii, Anglii i Flandrii. Ślady tej prosperity widać w bogatej architekturze sakralnej i miejskiej.
Spacer po Ponta Delgada to podróż przez wieki w rytmie wąskich brukowanych uliczek. Charakterystycznym elementem są fasady budynków w biało-czarnej tonacji – białe tynki kontrastują z ciemną lawą wulkaniczną, z której wykonano obramienia okien, drzwi i gzymsy. Ten styl, typowy dla Azorów, nadaje miastu niezwykłej harmonii.
Najbardziej rozpoznawalnym symbolem jest Portas da Cidade – potrójna brama miejska z XVIII wieku, stojąca na głównym placu Praça Gonçalo Velho Cabral. Nieopodal wznosi się kościół św. Sebastiana (Igreja Matriz de São Sebastião), perła gotyku późnego z elementami manuelskimi i barokowymi. Wewnątrz zachwycają misternie rzeźbione ołtarze i bogate azulejos. XIX wiek przyniósł Ponta Delgada kolejny rozkwit – wówczas powstawały eleganckie pałacyki i kamienice w stylu portugalskiego baroku i wczesnej secesji. Spacerując bulwarem Avenida Infante Dom Henrique, można podziwiać dawne rezydencje kupców i armatorów, a także okazały gmach ratusza (Paços do Concelho), z którego balkonu rozpościera się widok na port.
Wokół miasta rozciągają się plantacje ananasów i zielone wzgórza wygasłych wulkanów, przypominające, że Azory to archipelag ukształtowany przez siły natury. Współczesne kawiarnie, restauracje z owocami morza i tętniące życiem targowiska nadają miejscu świeży rytm, w którym tradycja i nowoczesność tworzą wyjątkową całość.
Aby poczuć prawdziwy rytm wyspy São Miguel, wybieram się pieszo z Ponta Delgada do malowniczej wioski Fenais da Luz na północnym wybrzeżu wyspy. Trasa liczy około 11 km i łączy krajobraz wulkanicznych klifów z urokiem małych, kolorowych miasteczek. Po kilku pierwszych kilometrach, kiedy miasto powoli zostaje za plecami, pejzaż zmienia się w bardziej sielski: widać pola, kamienne murki z lawy i rozproszone białe domy. Droga prowadzi przez łąki pełne dzikich kwiatów i egzotycznych roślin. To także królestwo azorskich hortensji, które od późnej wiosny tworzą niebiesko-fioletowe aleje, zamieniając zwykłą ścieżkę w kwiatowy tunel.
Ścieżka prowadzi bocznymi drogami i spokojnymi uliczkami, a za każdym zakrętem widać Atlantyk, którego głęboki błękit kontrastuje z zielenią wyspy. To idealny odcinek, by delektować się spacerem i robić krótkie przerwy na zdjęcia. Jednym z najbardziej fotogenicznych punktów na trasie jest stary wiatrak z czerwonym dachem. Stoi samotnie na wzgórzu, otoczony kamiennymi murkami i zielonymi łąkami. Jego biel i intensywna czerwień pięknie odcinają się od turkusowego oceanu w tle. Wiatraki były niegdyś nieodłącznym elementem azorskich wiosek – służyły do mielenia zboża i znakomicie wykorzystywały wiatry wiejące znad Atlantyku. Dziś ten odrestaurowany obiekt jest jednym z najczęściej fotografowanych miejsc w okolicy.