Rzym to miejsce, gdzie historia oddycha na każdym kroku. Spacerując jego ulicami, trudno oprzeć się wrażeniu, że czas tu nie płynie lecz warstwami osiada w kamieniu, marmurze i cegłach.
Zwiedzanie rozpoczynam od placu Weneckiego z ogromną marmurową budowlą zbudowaną ku czci pierwszego króla zjednoczonych Włoch, Wiktora Emanuela II. Monument powstawał od 1885 roku i został ukończony w pierwszej połowie XX wieku. Jego architektura łączy elementy klasyczne z monumentalizmem. Ze względu na biały kolor i rozmiar, Rzymianie nazywają go żartobliwie „maszyną do pisania” albo „tortem weselnym”. To jedno z najbardziej rozpoznawalnych miejsc w Rzymie – zarówno historycznie, jak i architektonicznie.
Pierwotny Panteon powstał w 27 r. p.n.e. z inicjatywy Marka Agryppy, zięcia i współpracownika cesarza Augusta. Obecna budowla, zachowana w niemal idealnym stanie, została wzniesiona ok. 125 r. n.e. za panowania cesarza Hadriana. Panteon zachwyca nie tylko ze względu na swoją historię, ale przede wszystkim z powodu unikatowej konstrukcji kopuły. Jej średnica wynosi 43,3 metra — tyle samo, ile wysokość całego wnętrza, co tworzy idealną kulistą przestrzeń. W centrum kopuły znajduje się oculus, otwór o średnicy 9 metrów, przez który do wnętrza wpada naturalne światło, a podczas deszczu – krople deszczu. To połączenie inżynierii, duchowości i symboliki sprawia, że Panteon był inspiracją dla wielu późniejszych budowli sakralnych w Europie. W VII wieku, po upadku Cesarstwa Zachodniorzymskiego, świątynia została przekształcona w kościół katolicki pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny od Męczenników (Santa Maria ad Martyres), co uratowało ją przed zniszczeniem.
Wśród licznych osobistości, które spoczęły w murach Panteonu, jedna postać przyciąga szczególną uwagę — Rafaello Santi, jeden z najwybitniejszych artystów włoskiego renesansu. Zmarł w 1520 roku, mając zaledwie 37 lat, a jego przedwczesna śmierć wstrząsnęła Rzymem. Rafael był nie tylko malarzem i architektem, ale również cenionym intelektualistą i ulubieńcem papieży. Według przekazów, sam artysta wyraził życzenie, by po śmierci spocząć właśnie w Panteonie — miejscu wieczności, gdzie sztuka spotyka się z boskością. Jego grób znajduje się po lewej stronie wnętrza, w prostym grobowcu ozdobionym rzeźbą Madonny autorstwa jego ucznia Lorenza Lottiego. Dziś Panteon to nie tylko zabytek starożytności, ale również miejsce duchowej kontemplacji i hołdu dla geniuszu. Obok Rafaela spoczywają tu również królowie Włoch — Wiktor Emanuel II i Humbert I — co nadaje temu miejscu jeszcze głębszy wymiar historyczny. Odwiedzając Panteon, warto na chwilę zatrzymać się przy grobie Rafaela, spojrzeć w górę na monumentalną kopułę i poczuć obecność wieków — od rzymskich bogów, przez chrześcijańskich świętych, po renesansowych mistrzów. To miejsce nie tylko opowiada historię, ale pozwala jej dotknąć.
Nie ma lepszego miejsca na rozpoczęcie przygody ze starożytnym Rzymem niż Koloseum – monumentalny amfiteatr, który od niemal dwóch tysięcy lat góruje nad Wiecznym Miastem. Dawniej miejsce krwawych igrzysk i widowisk, dziś symbol potęgi cesarstwa i geniuszu rzymskiej architektury.
Wejście do Koloseum to jak przekroczenie progu historii: surowe mury, labirynty podziemi, w których czekali gladiatorzy i dzikie zwierzęta, oraz ogromna arena, gdzie rozgrywały się dramaty na oczach 50 tysięcy widzów. Warto zarezerwować bilety z wyprzedzeniem i skorzystać z przewodnika lub audioguide'a – wtedy łatwiej dostrzec szczegóły i zrozumieć kontekst.
Po wyjściu z Koloseum warto przejść się Via Sacra – główną drogą starożytnego Rzymu – która prowadzi przez Forum Romanum. To tutaj toczyło się codzienne życie obywateli, odbywały się uroczystości, debaty, a czasem i zamachy. Ruiny świątyń, łuków triumfalnych i bazylik pozwalają wyobrazić sobie potęgę tego miejsca. Jestem pod wrażeniem misternych detali architektonicznych. Nie mogę oprzeć się fotografowaniu wszystkich tych kwiatków, szlaczków i zawijasów. Na koniec wspinam się na Wzgórze Palatyńskie, gdzie – według legendy – Romulus założył Rzym. Dziś to zielona oaza spokoju z widokiem na całe Forum i Koloseum. Tu cesarze mieli swoje pałace, a dziś turyści mogą na chwilę poczuć się jak oni. Zwiedzanie starożytnego Rzymu to nie tylko lekcja historii — to prawdziwe doświadczenie, które porusza wyobraźnię i zostaje w pamięci na długie lata.
Spacerując po Rzymie, nie zapomnijcie o tarasie widokowym na Wzgórzu Pincio (Pincian Hill), który znajduje się nad Piazza del Popolo. Rozciąga się stąd wspaniały widok na Wieczne Miasto z charakterystycznymi kopułami świątyń Santa Maria dei Miracoli i Santa Maria in Montesanto, które stoją przy wspomnianym placu. Sceneria typowa dla Rzymu: dachy w odcieniach terakoty, śródziemnomorska zieleń, w tym sosny pinie, cyprysy i palmy, a w tle delikatna mgiełka unosząca się nad miastem. Z tarasu można również zobaczyć majaczącą na horyzoncie kopułę Bazyliki św. Piotra.
Będąc w Rzymie trzeba pamiętać, by przejść Mostem Anioła. gdyż jest to jeden z najbardziej malowniczych i symbolicznych mostów Wiecznego Miasta. Łączy centrum Rzymu z Zamkiem Świętego Anioła. Most został zbudowany w 134 roku n.e. przez cesarza Hadriana jako droga prowadząca do jego mauzoleum, które dziś znamy jako Zamek Świętego Anioła. Oryginalnie nosił nazwę Most Eliusza – od nazwiska rodowego Hadriana. W średniowieczu był ważnym szlakiem pielgrzymkowym prowadzącym do Watykanu i Bazyliki św. Piotra. Obecną nazwę nadano mostowi w IX wieku, kiedy – według legendy – archanioł Michał ukazał się na szczycie mauzoleum Hadriana, ogłaszając koniec zarazy w Rzymie. Stąd też figura archanioła Michała na szczycie zamku. Most słynie z dziesięciu rzeźb aniołów, które zostały zaprojektowane przez Gianlorenza Berniniego i wykonane przez jego uczniów w latach 1668–1671 na polecenie papieża Klemensa IX. Każdy anioł trzyma narzędzie Męki Pańskiej (np. koronę cierniową, gwoździe, krzyż), co nadaje mostowi głęboko religijne znaczenie. Dwa z aniołów – te zaprojektowane osobiście przez Berniniego – są dziś przechowywane w kościele Sant'Andrea delle Fratte, a na moście stoją ich kopie. Z mostu rozciąga się piękny widok na Bazylikę św. Piotra, Zamek Anioła i Tyber.