piątek, 8 marca 2013

Zakopane apteki

Jak przeczytałam ostatnio porady prasowe, co należy zabrać ze sobą, gdy wyjeżdżamy ze zdrowym maluchem na wczasy do Zakopanego, to złapałam się za głowę. Zaczęłam się nawet zastanawiać, czy jest jeszcze gdzieś na świecie jakieś inne Zakopane, na zapadłym pustkowiu, w samym sercu pustyni, w drodze na biegun?
Cytuję, zatem rubrykę pt.: ZABIERZ ZE SOBĄ: preparat nawadniający z solami mineralnymi oraz probiotyki, środki na gorączkę w syropie i czopkach, preparat odkażający gardło i łagodzący ból, krem zimowy. Numer telefonu lekarza rodzinnego.

Czy mam rozumieć, że w zimowej stolicy pod Tatrami nie ma apteki, ani lekarza?!
Milczeniem pominę "poradę", by nie jechać z dzieckiem młodszym niż w szóstym miesiącu życia.
A młodsze, to przepraszam, co? Kisić do wiosny pod kloszem, bo zaszkodzi nadmiar górskiego powietrza?
To ja proponuję dopiero z pięciolatkiem!